Od Roberta. Śliczne takie. Dziękuję.
Bolko von Gotes gnaden herczoge in
Slesien, herre von Fustenberk, zur Swidnicz zu dem Jawor, czu Brige,
zu Glogow und markgrafe zu Lusisz.
Nam znany bardziej jako Bolko II Mały. Był ostatnim niezależnym księciem piastowskim na Śląsku. Do niedawna historycy szczególny nacisk kładli na jego jakoby pro polską orientację polityczną i walkę z żywiołem niemieckim. Dziś, jeśli przyjrzymy się dziejom tego księcia, dostrzeżemy przede wszystkim jego wysiłki by zachować niezależność własnych ziem, otoczonych przez większych i silniejszych graczy.
Walczył z Janem Luksemburczykiem,
królem czeskim, nie chcąc popaść w zależność lenną.
Naturalnym sojusznikiem był wtedy dla niego dwór krakowski w
osobach króla Władysława a potem Kazimierza. Po śmierci króla
czeskiego na polach Crecy, przyszło się Bolkowi układać z jego
następcą i synem, Karolem IV. I to z nim związał się
ostatecznie, pozostając księciem niezależnym o dużym znaczeniu na
arenie politycznej i stale powiększającym swe włości. Nie
doczekał się jednak potomka. Umierał więc ze świadomością, że
po jego śmierci nastąpi to, do czego całe życie usiłował nie
dopuścić. Co czuł na łożu śmierci?
Odwiedzając Krzeszów nie sposób nie
zajść do kaplicy – mauzoleum przylegającej od wschodniej strony
do gmachu bazyliki, kiedyś kościoła opactwa cystersów. Zawsze gdy
tam jestem, mój wzrok ześlizguje się szybko po pełnych przepychu
barokowych zdobieniach kaplicy by paść na gotyckie nagrobki Bolków,
dziada i wnuka. Znam je na pamięć a mimo to za każdym razem
znajduję w nich nowy szczegół, który wzbudza zachwyt albo każe
analizować w myślach detal uzbrojenia lub dostrzeżony niuans na
polu heraldyki. Nagrobek Bolka II powstał około roku 1380, zatem
ponad dekadę po jego śmierci. Jego wykonanie zleciła wdowa,
księżna Agnieszka. Możemy więc przypuszczać, że artyści z
praskiego warsztatu Piotra Parlera wiernie oddali na nim wizerunek
księcia.
Wizerunek ów posłużył mi do przygotowania figury księcia. Sporym wyzwaniem było wykonanie klejnotu i labrów okrywających hełm wielki. Zamontowanie łańcucha łączącego głowicę miecza z napierśnikiem też nie należało do łatwych. Ocenę moich wysiłków pozostawiam oglądającym.
Choć wojował, i to sporo, z mieczem w ręku, potrafił Bolko zaskakiwać wrogów sięgając po inne metody. W styczniu 1348 roku, niczym Ulisses, ukrył zbrojnych na wozach z towarami i sianem, i po wpuszczeniu „karawany kupieckiej” w mury Kamiennej Góry, odbił ją z rąk wojsk króla czeskiego. Czy pomysł na przeprowadzenie tej akcji zaczerpnął książę z homeryckiej Iliady? Jeśli tak, to poszło mu znacznie lepiej niż rycerzom z otoczenia króla Artura z opowieści Monty Pythona.
Figura od Perry Miniatures z moimi dodatkami, skala 28 mm.
ŁAŁ !!!! Tylko tyle , bo piękno tej figurki jak i dołączona do niej historia zaparły mi dech !!!!!
OdpowiedzUsuńNa nagrobku w Krzeszowie ksiaze nie ma takiego fest lancucha-krowiaka jak na figurce, ale rozumiem ze to kwestia skali i problem z doborem bardziej subtelnego lancuszka (Aber ma w ofercie lancuchy fototrawione dla skali 1/35). Poza tym ladna figurka do kolekcji Piastow slaskich.
OdpowiedzUsuńI to jest cenna uwaga. Idę na zakupy łańcuchowe.
UsuńJak zawsze piękna opowieść ( potwierdzam Krzeszów jest obowiązkowy dla wszystkich) i figurka jak marzenie
OdpowiedzUsuń