Odcinek IV miał być ostatnim w serii .. no jak widać jest następny. I uprzedzam - będą kolejne.
Koniecznym było przeprowadzenie natarcia pancernego - a tego bez pojazdów trudno dokonać.
T-26 z ostatniego odcinka okazał się niewystarczający. Pojawiły się kolejne dwa. Ale uwaga jeden z nich jest w wersji czołgu-miotacza płomieni. Jak się przyjrzycie temu z nr 2 w żółtym kwadracie .. takie sprytne ustrojstwo. To prawdziwy game changer.
Dodatkowo nie mogłem sobie odmówić rozbicia jednego z nich .. taka winietka która blokuje teren na planszy .. i jednocześnie bardzo obrazowa.
Wszystko to modele Mirage 1/72 uzupełnione figurkami Streltsa i green stuffem.
Dzięki siostra za przyjęcie na bloga.
Miłego oglądania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz