wtorek, 2 sierpnia 2011

Postaw czerwonego sukna

Pamiętacie, co w "Potopie" książę Bogusław Radziwiłł rzekł był Kmicicowi?

"Rzeczpospolita to postaw czerwonego sukna, za które ciągną Szwedzi, Chmielnicki, Hiperborejczykowie, Tatarzy, elektor i kto żyw naokoło. A my z księciem wojewodą powiedzieliśmy sobie, że z tego sukna musi się i nam tyle zostać w ręku, aby na płaszcz wystarczyło; dlatego nie tylko nie przeszkadzamy ciągnąć, ale i sami ciągniemy."
Moje postrzeganie postaci księcia wojewody, czyli Janusza Radziwiłła, od zawsze było zgodne z tą sienkiewiczowską wizją. Zawsze widziałam w nim warchoła i zdrajcę, nie męża stanu. Zostało mi to do dzisiaj.
Figurka PiliPili w skali 90 mm, oryginalnie przedstawiająca hetmana kozackiego. Na własną rękę dodałam mu pawie pióra na czapce (tym razem w myśl symboliki rodem z "Wesela" - "miałeś, chamie, czapkę z piór"). Płaszcz - "delię" - przedłużyłam w zdeptany buciorami postaw czerwonego sukna, mapę XVII-wiecznej Rzplitej (za inspirację i detale dziękuję Dexterowi).
Srebrników pod nogami księcia wojewody jest, rzecz jasna, trzydzieści.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz