wtorek, 16 stycznia 2018

Char 2C

Wielkie dzięki, Piotruś!

CHAR 2 C
Pancernik na gąsienicach

Wątpię czy ktoś oglądający te zdjęcia zdziwi się że chciałem mieć w kolekcji takiego kolosa. Ale wierzcie mi nie tylko gabaryt zadecydował.
Pełna nazwa tego niesamowitego pojazdu to Char de Rupture 2C. Zlecenie jego produkcji nastąpiło w ostatnim roku Wielkiej Wojny. Trudności w realizacji spowodowały że pojawił się w arsenale dopiero w roku 1921. z 300 zamówionych sztuk zrealizowano 10. One były używane do roku 1940. Miały być użyte w ramach 511e RCC do obrony Francji. Nalot na linię kolejową spowodował ich unieruchomienie. Tam zostały zniszczone ładunkami. Tak zakończył się ich niebojowy szlak. Bez wątpienia mają za sobą wiele sukcesów prasowych gdyż ich masa i wielkość powodowała że stawały się wdzięcznym tematem prasy w latach międzywojennych.

Char de Rupture 2C został wyprodukowany w ... stoczni. Poważnie. To nie żart. Firma FCM specjalizowała się w budownictwie okrętowym i to ona podjęła się budowy tego wozu. Zostały one zwodowa.... chciałem napisać zgąsienicowane w stoczni Chanteirs Navals de la Seyne.

Teraz trochę druzgocących danych: masa - 70 ton. wymiary: długość - ponad 10 m, szerokość - prawie 3 m, wysokość - 4m. Załoga - 11 do 12 ludzi.
Początkowo miał być napędzany napędem hybrydowym - nie nie spowodowane to było naciskami ekologów - na szczęście świat był wtedy od nich wolny - brak silnika o odpowiedniej mocy wymuszał zastosowanie dwóch silników spalinowych zasilających agregaty które z kolei zasilały silniki elektryczne.
Po zakończeniu Wielkiej Wojny FCM uzyskała dostęp do silników zeppelinów w ramach reparacji wojennych.

Przyznacie sami że pojazd wyjątkowy. Zapraszam do oglądania.
Dzięki siostra za przygarnięcie na bloga.















1 komentarz: