Brzydactwo prześliczne.
okręty obrony wybrzeża klasy Siegfried
Siegfriedy uzbrojone były w 3 działa 240 mm, umieszczone w zabawnych, obłych wieżach. I za to je lubię.
S-Modele są nierówne. W niektórych dostajemy tylko małą garstkę żywicy, gdzie indziej blaszki, lufki, nawet toczone maszty. Hagen to jeden z tych tłuściejszych wypustów chińczyka.
Instrukcja:
Części żywiczne:
Zbliżenia kadłuba. Ładny!
Elementy toczone, czyli lufki. 240 mm i 88 mm. I dwa maszty. Mniam.
Kalka z banderami:
I plastikowa generic ramka, dodawana przez S-Model do każdego ich produktu. Przydaje się.
No i blaszka, ta śliczna blaszka...
Instrukcji malowania ani olinowania w pudełku nie uświadczysz. OK, poradzimy sobie.
I wycinanka HMV. Stareńka, sprzed 20 lat (1996). I projekt niemiecki, więc też... detalizacja, delikatnie mówiąc, bez szału.
Jedyna w sumie strona z grafiką gotowego modelu.
Historia okrętu. Nur fur Deutsche.
Instrukcja wyłącznie słowna, i wyłącznie po niemiecku. Na 8 stron. Reprodukuję tylko dwie.
Arkusze z częściami. Szkielet wedle szkoły JSC, czyli pudełeczko bez podklejania tekturą. Oczywiście model tylko do linii wodnej.
Reszta części? Cóż. Czuć tę swoistą niemiecką projektową toporność.
Wieże artylerii głównej, te obłe balaski, rozrysowane w sposób praktycznie uniemożliwiający ich fajne sklejenie.
Łódki też uproszczone. Ale HMV tak ma.
Przyda mi się ta kartonina do ewentualnej waloryzacji małego żywiczaka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz