Fantastyczne wręcz były pod tym względem popiersia nieodżałowanej Ademoli22: rzeźbione niby to "na gładko", spokojne, oszczędne w ekspresji - dla malarza istny raj. Sposób wyrzeźbienia pozwalał namalować na nich niemal dowolną emocję, opowiedzieć niemal dowolną historię.
Temu popiersiu jedynie dorobiłam opadające, ciężkie powieki, z miliputa czy innego jakiegoś GreenStuffa. Reszta to już zwykłe pędzlowanie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz