I znów to śmieszne metalowe pudełeczko.
Ciekawa twarz. Taka - pomyślałam, patrząc na obrazek w internecie - zniszczona grzechem.
Popiersie prawie że nie ma pleców. Aż się chce zamontować je na kawałku kory, jakby w formie "trofeum myśliwskiego".
Żywica fajna, gładka. Dobrze się będzie malowała.
Samo popiersie skojarzyło mi się z "Chorym Bachusem" Caravaggia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz