Tytuł scenki - Never surrender.
Powstańcza pancerka Kubuś: jej szlak bojowy wszyscy doskonale znamy, powstało już na ten temat ileś tam dioram. Ostatnio mamy też prawdziwy wysyp modeli Kubusia - żywice z Toro w 1/48 i 1/35, plastik z Mirage w 1/35. Ja dorwałam się do Mirage'a. I postanowiłam go zrobić nie wg stanu z samego powstania, a trochę później, gdy już porzucony stał na Okólniku.
Różne źródła różnie mówią, co się z nim stało po zakończeniu walk. Jedne, że tylko wymontowano rozrusznik i zostawiono samochód stojący na felgach, inne, że został spalony (wyżarzony). Odnaleziono go wiosną 1945, pokrytego białymi napisami. Coś dla mnie.
Mogiłka, dzieciaki i flaga są już moją licentia poetica. Absolutnie niezgodne ze stanem faktycznym. Znak Polski Walczącej na lewym błotniku też domalowałam - nie było go na realnym Kubusiu.
Skala 1/35. Dzieciaki z Masterboxa.
Moje miasto... Dziękuję za piękną opowieść.
OdpowiedzUsuńAdam