Albo Organki Stalina.
Katiusza
Po wojnie wyrzutnie te, na podwoziach różnych ciężarówek, przez kolejne 20. lat były na wyposażeniu wielu jednostek LWP. I właśnie w polskim powojennym malowaniu zamierzam ją docelowo zrobić.
Boczna ścianka pudełka z malowaniem.
Instrukcja:
Części. Podwozie w fajnym, niemal czarnym kolorze. Lubimy. Za to ramki shortrunowe, wlewane jakby "jednostronnie", z płaskim tyłem. Damy radę.
Reszta elementów szara, ale bardzo ładnie odlana. Plastik wygląda na dosyć twardy.
Całkiem fajne są prowadnice wyrzutni.
Kabina wtryśnięta jako jedna część, jakoś inaczej niż reszta elementów. Ładna.
Opony z twardego, czarnego plastiku, bardzo czyste, za to szybki z pancernego plastiku. Trzeba będzie wymienić.
I kalka. Jakaś taka zupełnie od czapy, jakby z innego zestawu, albo "generic decal". Ukraińskie tryzuby? Oznaczenia sił pokojowych ONZ? Napis "ostrożnie z ogniem" (biały, ledwie widoczny, w lewym dolnym rogu arkusza) sugeruje, że może to być kalka dla wozu strażackiego na podwoziu Ziła. Albo naprawdę generic.
Strasznie ładny ten model. Zobaczymy, jak będzie się kleił.
będzie się kleić tragicznie, mam Grada z tej serii, stoi sklejony, ale kleił się ciężko
OdpowiedzUsuń