Pan cysorz.
Biogram
Lubię faceta. Był mądry i prawy, zawodowo etyczny i obowiązkowy.
Adriano Laruccia to z kolei fenomenalny włoski rzeźbiarz. Jego figurki są masakrycznie dopracowane, każdy detal odrobiony, dopieszczony, zero zaniedbań. Kreska delikatna, a przy tym niezmanierowana, postaci żywe. Ten sposób rzeźbienia nie pozwala na malarskie uproszczenia, domaga się wycyzelowania każdego detalu. I nie wybacza błędów malarzowi.
Jako obrazek tytułowy reprodukuję fotkę z FB Adriana, bo jedynie tym kanałem dystrybuował Marka Aureliusza. Mail, wpłata na paypala, jest.
Przyszedł w takim sobie niewyględnym blisterku, w bąbelkowej kopercie.
Części:
Plecy figurki zasłonięte będą futrem. Całkowicie. A jednak odrzeźbione są nie gorzej niż front.
Futro. Bardzo kudłaty ten cesarz, taka była moja pierwsza myśl, gdy zobaczyłam fotkę na fb.
Twarz. Piękna, stara i mądra. I te oczy.
Złożony w całość, na sucho. Futro trzeba będzie malować oddzielnie, a przynajmniej podszewkę. I plecy figurki.
Po konsultacji z przyszłym właścicielem cysorza zdecydowałam ustawić go na "pseudoklasycznej" podstawce MAS (w nomenklaturze firmy - Halodyne Base). Z delikatną mozaiką pod stopami cysorza.
Znanych jest kilka portretów - rzeźbiarskich rzecz jasna - Marka Aureliusza z epoki. Zgodnie z obecną modą powstało też kilka rekonstrukcji twarzy cesarza. Popatrzcie...
Wszystkie trzy, jak widać, bazują na tej samej rzeźbie ;)
Już się cysorz oczywiście maluje.
Też go lubię a figurka faktycznie śliczna !
OdpowiedzUsuń