A dzisiaj mój.
Śmieję się, że zawsze, jak maluję coś dla siebie, czyli mogę dowolnie dobierać paletę kolorów, zastanawiam się, na jaki plaster mi te 800 różnokolorowych farbek w szufladzie. Przecież i tak w 99% operuję czernią, bielą i brudną burością.
Tu oczywiście też, bo jak inaczej.
Scibor Monstrous, 54 mm.
Może farb "czy" ,ale za to jaki efekt !!!!!!
OdpowiedzUsuńBardziej jak górnik wygląda, poprzedni to chyba bitcoiny kopał
OdpowiedzUsuńMalowane dla siebie zawsze wychodzą naj
OdpowiedzUsuń