sobota, 25 stycznia 2025

Inbox - Zombicide. Gra planszowa.

 Od Victoriusa. Dziękuję. 


Uwielbiam westerny, uwielbiam (tak wiem to źle zabrzmi) ... zombi. Nie mogłem więc przejść obojętnie nad grą zawierającą w sobie obydwa te elementy.
Zombicide to kooperacyjna gra planszowa - maksymalnie 6 graczy wciela się w bohaterów tworząc drużynę która ma określone zadania. Wszyscy gracze przeciwko grze.
Jako że nabyłem to w tym samym czasie i trudno było mi rozdzielić  do in-boxów ta recenzja obejmuje również dodatek: Zombicide: Żywi lub Nieumarli - Jeźdźcy Znikąd.
Pięknie wykonana, wspaniale opisana - ma niesamowite figurki. Ale co tam po próżnicy będziemy mówić. Zobaczcie sami.

Żetony, tacki do gry, to wszystko co podczas rozgrywki pojawia się na planszy. 















Karty - a jest ich mnóstwo. Karty aktywacji zombii, karty ekwipunku, karty bohaterów.

Figurki zombi. Tych jest naprawdę sporo, różnych maści i rodzajów: abominacje, spaślaki, biegacze i szwendacze:










Figurki bohaterów  w grze nazywanych : Ocaleni.  Występujący w wersji konnej są z dodatku: Zombicide: Żywi lub Nieumarli - Jeźdźcy Znikąd.

























Książka zasad i Księga Misji. Jak już pisałem. Wspaniale przygotowane , już te zasady budują klimat. Kolorowo i przede wszystkim trwale. Inbox robiłem już po kliku rozgrywkach. 













Podsumowanie.

Dla osoby która do tej pory omijała planszówki to spore zaskoczenie. Oczywiście pozytywne. Gra jest niesamowita, buduje klimat, nie wymaga prądu (ten aspekt ma nawet wymiar ekonomiczny w dzisiejszych czasach), najbardziej cenne dla mnie jest to że jest kooperacyjna oraz to że z rodziną (a weszła do kanonu naszych gier) musimy wspólnie w niedzielne popołudnie rozwiązywać zupełnie innego rodzaju problemy. Rezanie zombi z zięciem przy wsparciu ogniowym córki z balkonu - wierzcie mi niesamowite przeżycie.
Z tych i innych względów rekomenduję tę grę. Wy pewnie znajdziecie inne zalety ja w każdym razie polecam.


















1 komentarz: