Zdjęcie, które reprodukuję powyżej, wypatrzyłam swego czasu w "Gazetach Wojennych" (Nr 78, Alianci przekraczają Ren, 22 marca 1945): przerażona, samotna stara Niemka z nieludzką obojętnością wymijana przez amerykańskich piechurów.
Na kanwie zdjęcia powstała dioramka - śmeich powiedzieć: na okrągłej podstawce pod donicę. Ruiny zrobiłam z jakichś odpadków, śmieci ze śmiecia (modelarskiego i nie tylko), starsza pani to lekko zmodyfikowany Verlinden, Amerykanów zbierałam sobie przez kilka miesięcy, z różnych źródeł. Pomalowałam ich w lekko wypłowiałej, odbarwionej manierze, tak żeby bardziej stanowili tło niż istotę dioramki: centrum tej opowieści jest wszak ta zrozpaczona, nie pojmująca, co się stało, staruszka.
Skala 1/35.
Fajnie to wyszło - niczym armia duchów...
OdpowiedzUsuńPogratulować.