Tadam! - dzis na blogu praca sprzed jakichś 5 lat.
Pływający talerz:
rosyjski pancernik obrony wybrzeża "Novgorod"
Czego to ludzie nie wymyślą... Kształt tego cudaka stanowczo wydał mi się wart zbudowania modelu i pokazania go na wzburzonej oceanicznej fali. Zmniejszyłam go do 1/400, na podstawie planów i zdjęć wzbogaciłam o różne pokładowe głupotki typu kotwice, tencik, olinowanie, żurawiki.
Budowałam go długo, za długo: odkładałam na bok, wracałam po przerwie, znowu odkładałam. Na koniec zupełnie go znielubiłam. Ale skończyłam, uff...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz