A ten powstał parę dni temu.
I jest plastikowo-żywiczno-blaszkowy, w mojej ukochanej obecnie skali 1/700.
Nadal jest śmieszny.
Kot jest szaro-biały. Szukajcie.
Tak, wiem: okręt wytwarzający taki kilwater, jak namalowałam, musiałby pruć z III prędkością kosmiczną co najmniej. Ale przyznajcie, że wygląda zabawnie.
To jest bardzo ....... okrągłe.
OdpowiedzUsuńDlaczego ciągnie za sobą sieć rybacką ?
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń