Strony

czwartek, 27 stycznia 2022

Trasy rowerowe 2021 - Wyprawa do Brzegu Dolnego

 Od Victoriusa. Imponujące. 

Na tę trasę wpadłem przeglądając mapę okolic Wrocławia. A ściślej łącząc kilka elementów które chciałem po drodze zobaczyć.
Bardzo zależało mi żeby zobaczyć Las Mokronowski - i wierzcie mi warto było.
Chciałem zobaczyć starą przeprawę promową przez Odrę do Brzegu Dolnego ..... no.
Chciałem zobaczyć Zamek na Wodzie w Wojnowicach - ciekawe miejsce.

Wyruszyłem - jak w wyprawach na północ od Wrocławia z ulicy Norwida. Ścieżkami rowerowymi aż do Leśnicy gdzie przeleciałem przez starą zabudowę i obok Zamku w Leśnicy.(mieliście okazję na niego zerknąć w raporcie Dookoła Wrocławia i  Wielkiej Okólnej )













Tak dojechałem do Lasu Mokronowskiego - wierzcie mi to niesamowite miejsce.















stamtąd już niedaleko do Zamku na Wodzie. W tym zamku mieści się hotel - można go obejrzeć tylko z zewnątrz - chyba że wynajmiemy pokój - ale na to nie miałem czasu.















Z zamku najbliższą możliwą drogą w kierunku Odry, której trzymałem się do samego Brzegu. Po drodze zatrzymałem się na starej przeprawie promowej - z której został tylko podjazd do rzeki - z obu stron.









Do Brzegu Dolnego wjechałem od strony Wołowa - dzięki temu przejechałem trochę po mieście oraz poznałem cały fantastyczny Park Miejski, kierowałem się na Urząd Miejski w Brzegu Dolnym i Dolnobrzeski Ośrodek Kultury mieszczący się w Pałacu rodu von Hoym. Dziękuję miejscowemu sympatykowi turystyki rowerowej który wskazał mi drogę a którego teraz serdecznie pozdrawiam. Zarówno Park jaki Urząd Miasta  i jego otoczenie - zrobił na mnie wrażenie. Bazę odpoczynkową (obowiązkowe lody) założyłem z tyłu Urzędu - pośród rzeźb Garonny i Nimfy - pięknie odrestaurowanych. Rynek to tylko szybki przejazd i powrót na tarasy  - ostatnia chwila odpoczynku i rozpocząłem powrót.


























Drogą rowerową która zaczynała się przy tarasach pojechałem w kierunku Wrocławia. Wybaczcie na tym odcinku nie ma za dużo fotek - dopiero gdy minąłem zakłady Rokita. Miejscowi mieli rację ... zapach nie do zniesienia. W pewnym momencie wjechałem na wały w budowie. Było ciężko jechać ale dałem radę dojechałem do ...







...Urazu - znanego niektórym jako miasteczko portowe. Natknąłem się tam na ruiny warowni kasztelańskiej - niestety brak możliwości dostępu.

















Wzdłuż Odry jechałem jak najdłużej się dało, potem już oznaczonymi drogami rowerowymi









Parametry trasy






Miłego oglądania , Dzięki za przyjęcie na bloga siostra !


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz