Okręcik.
Biogram okrętu
Sam model to jeden z cyklu IBG-owskich niszczycieli w 1/700. Typ Hunt, czyli nienachalna uroda i śliczne malowania.
Boczek pudełka z krótką informacją o Huntach:
Instrukcja. Kredowany papier, rendery, klasyczne IBG.
Malowanie. Jedno, z fatalnej dla Kujawiaka Operacji Harpoon, za to bardzo ładne.
Duża jest wspólna dla wszystkich Huntów, małe zmieniają się w zależności od konkretnego okrętu.
Zbliżenia. Typowa jakość IBG, czyli m.in. koszmarne wały przeciwpowodziowe w roli cienkich blaszanych osłon dział. Za to faktura i inne detale ładne.
Maszt do wymiany na toczony, pom-pom do wymiany na blaszkowy... klasycznie.
Za to komin ma dziurkę :)
Blaszka. Też typowa dla IBG, znaczy podstawowe rzeczy są. Resztę należy sobie samemu wedle potrzeb ogarnąć, choć zbudowanie modelu "z pudła" też daje dobry efekt. Najgorsze wizualnie są moim zdaniem grubaśne, równe w przekroju na całej długości reje i sam maszt; i nawet jeśli nie wymieniamy niczego innego, to ten element warto.
Kalkomania. Wspólna dla wszystkich IBG-owskich Huntów.
Mój pomysł na Kujawiaka to dramatyczny moment jego śmierci, operacja Harpoon, 16.06.1942, kiedy podszedłszy do burty rannego HMS Badsworth sam poderwał się na minie i zatonął.
Badswortha też już mam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz