Przyznacie że fajny kawał lotniczej historii do opowiedzenia. Ja uznałem że wykonam je w opcji modelarstwa użytkowego - czyli powstanie z niej objective do gry.
Mach 2 to zdaje się francuska dosyć wiekowa już firma. Patrząc na wypraski można uznać że tego nie da się skleić. No cóż - całkiem niedawno każdy z modelarzy zachwycał się że w ogóle ma.
Nadlewy, przesunięcia, nietransparentna owiewka, nieczytelna instrukcja, złe dopasowanie części - ten model to ma, dlatego jest dedykowany dla zdeterminowanych twardzieli.
Ja nie marudzę, wezmę i posklejam (w zasadzie już to zrobiłem - ale galeria będzie osobno :o)
Dzięki za ten wspaniały model Przemo
Dzięki siostra za przyjęcie na bloga.
Piękne czasy w lotnictwie to były, niesamowite pomysły, nieskrępowane polityką... Pozdro Twardzielu Maximusie:) Przemek
OdpowiedzUsuń