Polska firma COBI od wielu lat wydaje ciekawe zestawy klocków związanych z szeroko pojętymi militariami. Moja własna przygoda z COBI zaczęła się od Sabatonu i ich wersji czołgu Centurion ( a właściwie jego szwedzkiej wersji Strv 81).
Ale wróćmy do tematu, COBI wydaje min. bardzo ciekawy, współczesny sprzęt bojowy - w moje ręce wpadł nasz rodzimy Rosiek w wersji podstawowej (niestety wersja Wilk albo mi umknęła, albo jeszcze nie została wydana).
Zestaw składa się z 442 klocków oraz jednej figurki.
Jak się składa? Świetnie, choć Lego to nie jest, i trzeba bardzo uważać na kolejność składania i co, i gdzie łączymy. Tu na szczęście zawsze mamy możliwość powrotu, choć rozkładnie, nawet modułami potrafi być męczące. Co ciekawe Cobi zapełnia klockami pełen kadłub, a nie jak ww. duńska firma zostawia je puste, co oczywiście powoduje, że zestawy z Polski są stabilniejsze, ale jednocześnie swoje ważą.
Nie jest to także zabawka dla najmłodszych, bo i małe części i skomplikowanie nie nadają się dla dzieci poniżej 7-8 roku życia (producent twierdzi że 3+), no i trzeba poświęcić trochę uwagi, czasu i miejsca na złożenie Rośka, który odpowiada wymiarami mniej więcej skali 1/35.
A... i u mnie w domu na hasło klocki lub dźwięk wysypywania ich z pudełka pojawiają się chętne do pomocy małe rączki, wiec zabawa jest rodzinna ;-)
Zapraszam do foto relacji i dobrej zabawy
PS. Czeka na mnie już Leoś 2A4 - ale postanowiłem go spolonizować (COBI wydało go jako niemiecką wersję muzealną) czym zapewne się z Wami podzielę.
Dziękuję Kasi za przyjęcie na bloga
Czy figurka to niemiecki pancerniak z wrzesnia 1939 z naszym orzelkiem na berecie? Ma typowy niemiecki mundur z tego czasu z zapieciem na bok.
OdpowiedzUsuń