Lat temu z 10, może 15, kupiłam sobie kilka Monstropotów firmy Maow Miniatures. Nie wszystkie, bo nie wszystkie mi się podobały. Część wymalowałam, jeden aż do niedawna leżał zaplątany w którymś z moich pudeł magazynowych. Aż w końcu i jego znalazłam.
Skomplikowane konstrukcyjnie to nie jest. Żywiczny odlew buteleczki po farbie, tej klasycznej takiej, 17-ml z dozownikiem, 2 dodatkowe części do doklejenia, biały dekielek. Wszystko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz