Historyjka zmajstrowana z tzw. beleczego, jakiegoś styroduru, deseczek, śmieciuszków. I figurek. Powiedzmy, że jest to Warszawa tuż po wojnie, trwa ekshumacja powstańczego grobu, pospiesznego wojennego pochówku gdzieś na jakimś podwórku.
Tak trochę nawiązanie do Breughlowskiego "Ikara", owszem.
I w tym wszystkim najważniejsza Ona - polska warszawska Niobe, matka poległego powstańca.
Skala 1/35.
Piękne i straszne jak ..... życie !
OdpowiedzUsuńCiągle robi wrażęnie i niestety ciagle aktualne
OdpowiedzUsuńDoskonały pomysł, ogrom włożonej pracy i na koniec opis: takie tam ... coś. No mistrzyni!
OdpowiedzUsuńHistoria opowiedziana z niesamowitą wrażliwością
OdpowiedzUsuń