Amerykańska wojna secesyjna to w ogóle taki okres, że po wodach Mississippi pływały przeróżne rzeczy. Czasem wyglądające jak okręt, ale najczęściej nie. Wynalazki budowane czasem, jak USS Albemarle, na polu kukurydzy. W sumie to wszystkie one miały być nie więcej, niż w miarę ruchomymi platformami artyleryjskimi. Dzielności morskiej od nich nie wymagano, bo nie pływały po morzu. Operowały zasadniczo w estuarium Mississippi.
Jak to cudactwo ujrzałam, aż kwiknęłam z zachwytu. Przyszło to albowiem w maleńkim, iście zapałczanym pudełeczku.
Zaś w środku...
Dziób, wyjaśniam, jest po prawej stronie zdjęcia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz