Urodził się w 1599 roku (albo jakoś około), jako jeden z dziesięciu synów średnio zamożnego szlachcica, starosty żywieckiego i chęcińskiego Krzysztofa. Ojciec nie był w stanie zapewnić mu dobrego startu w dorosłość, więc Stefan wraz z trzema braćmi musiał podjąć zawodową służbę wojskową.
Walczył m.in. w szeregach najemnej chorągwi pułkownika Aleksandra Lisowskiego.
Lisowczycy nie byli grzecznymi chłopcami, ani trochę nie. Nawet na tle ówczesnych, niezwykle brutalnych wojen pustoszących Europę, uchodzili za straceńczo odważnych, przerażająco okrutnych, straszliwie skutecznych. Żywili się z wojny, nie prowadzili taborów. Niszczyli, palili, gwałcili, rabowali.
Czarniecki był jednym z nich. Może to właśnie tamtemu doświadczeniu zawdzięczał swoją późniejszą skuteczność w walkach z Tatarami, Szwedami i Rosjanami.
Tę figurkę zawdzięczam kumplowi - Bogdanowi. Wielkie dzięki! Dostałam od niego w prezencie 90-mm lisowczyka, rzeźbionego przez Maćka Pawlicę; obejrzałam, pokombinowałam i postanowiłam wymienić główkę. Główkę podkradłam jakiemuś hitlerowcowi: miała młode, ciekawe rysy. Bogdan obejrzał zdjęcia robocze i podrzucił pomysł: młody Czarniecki!
Młody Czarniecki, szeregowy żołnierz, który zaciągnął się do elitarnego pułku i właśnie zrobił pierwszą poważną głupotę w swoim młodym życiu. Spalił, zniszczył, obrabował, zgwałcił.
Życie.
Polska historia.
Sad and cruel history!
OdpowiedzUsuńa great work, like always !
The face is very expressive: just like the work of a great Master painter!
Congrats!
Sad and cruel, as soon as most of the Polish history.
OdpowiedzUsuńThank you, Sam.
Bardzo fajne! Ale jest jeden problem, nawet młody, Czarniecki na pewno miałby wąsy. Takie czasy. :)
OdpowiedzUsuń