Polska eskadra pancerników?
Polish Battleships Squadron?
What if?
W 1922 r., w roku wyborów do senatu w USA, pojawiła się i jak pociąg pospieszny przeleciała koncepcja, aby oddać Polsce kilka - 4 lub 5 - pancerników typu Virginia, po traktacie waszyngtońskim i tak skazanych na złomowanie, w tym i Rhode Islanda. Pisał o tym w MSiO w 2009 r. Andrzej Bartelski. Pomysł był totalnie fantastyczny, rzucił go jeden ze starających się o reelekcję senatorów, by zdobyć głosy amerykańskiej Polonii. Nasze władze wojskowe przytomnie oceniły, że nie dalibyśmy rady nawet doprowadzić "darów" do Polski, nie mówiąc już o utrzymaniu ich, obsadzeniu załogą, wyszkoleniu etc.
Niemniej...
What if?
Postanowiłam zrobić mojego Rhode Islanda - być może? czemu nie? - pod polską banderą, w roku 1922, świeżo wyjętego z rezerwy, gdzie stał od 1918 roku, cokolwiek zaniedbanego, pospiesznie przygotowanego do podróży przez ocean - tyle, żeby dopłynął, remont, malowanie i dopieszczanie już na miejscu, w Oksywiu lub Gdańsku (Gdynia jako port wojenny jeszcze wówczas nie istniała, Eugeniusz Kwiatkowski dopiero rysował plany basenów). Na razie jedynie obsadzono okręt polską załogą, podniesiono banderę, zaokrętowano Kota.
Nadałam mojemu pancernikowi całkowicie fikcyjne imię ORP "Pomorze", bo sama jestem z Pomorza. Zostawiłam go w amerykańskim jasnoszarym malowaniu, tylko banderę wymieniłam. Model pochodzi z rewelacyjnego zestawu Niko w 1/700, dźwig to Alliance ModelWorks, holownik... eee. Nie pamiętam.
Model budował się praktycznie sam. Wszystko spasowane idealnie, blaszki cieniutkie, delikatne, istna modelarska rozkosz. Na własną rękę, ze zdjęć, dodałam jedynie olinowanie, zwinięte tenty oraz anteny.
Have a good trip, honey!
No i w końcu doczekaliśmy się. Prawdziwy pancernik pod polską banderą!
OdpowiedzUsuńBędą następne.
OdpowiedzUsuńObiecywam.
Świetne! Piękne! Respect :)
OdpowiedzUsuń