No dobra, nie takie maleńkie... kadłub Typhoona ma niemal 30 cm długości.
Robótka zainspirowana jednym sfotoszopowanym zdjęciem, które znalazłam gdzieś w necie. Taki postapokaliptyczny klimacik, okręt podwodny wyrzucony nie tyle na mieliznę, co na rosochatą skałę. Z dziwną kolorystyką. Celowo, świadomie i dobrowolnie.
Z podziękowaniem dla Mariaszka za tytuł i inspirację.
Skala 1/700.
po 130 latach stania pod chmurką można by oczekiwać, że trochę bardziej zarośnie i trochę bardziej się pobrudzi :)
OdpowiedzUsuńCzyli powinien być zrobiony, tak, jak jest robiona większość pancerki? ;) Czasem taki tank wygląda właśnie jak po 130 latach wojowania :)
OdpowiedzUsuń