Dziś bardzo fajna praca Piotrka. Dzięki, brat!
Churchill to czołg o którym sam
premier Churchill powiedział że ma tyle wad ile on sam. Dziwna, trochę
archaiczna konstrukcja - czyniąca go przez to niesamowicie dla mnie atrakcyjną
- połączona z wyjątkową żywotnością i niezawodnością. Pomimo swoich braków
przeszedł szlak od próbnego lądowania pod Dieppe, przez piaski pustynii
[Al.-Alamein], Włochy, Europę Zachodnią i Front wschodni [Rosjanie dostali ich
dość sporo w ramach Leand-Leasu]. Wersja prezentowana dzisiaj przez mnie była
używana aż do lat 60-tych. Churchill MkIII AVRE (Assault Vehicle Royal
Enginners) wyposażony był w 290 mm moździerz który 18 kg ładunkiem strzelał na
odległość do 80 m, czyniło to z niego groźną broń przeciwko umocnieniom i
punktom oporu.
Pojazd w barwach 82 szwadronu
szturmowego 6 brygady szturmowej, D-Day 6 czerwiec 1944
Doskonały model AFV Club 35167,
skala 1/35
Dzięki Kasia za przyjęcie na
bloga
Super !!! Zabrudzenia , ślady eksplatacjne , dokładnie tam , gdzie powinny
OdpowiedzUsuńbyć !