Historyjka napisana przy współpracy ChataGPT.
„Ów był mąż wielki i ciężki, o spojrzeniu twardym jak żelazo. Mówili, że włosy i broda jego tańczyły na wichrze bitew, a sam wiatr znał jego imię. Nazywano go Svartvindr, gdyż czarne wichry północy zdawały się iść za nim tam, gdzie podnosił topór.
W bitwie pod Eyjafjǫrðr stał mocno, jak pień starego dębu, choć wokół waliły się tarcze i łamały włócznie. Tarcza jego, znaczona błękitem i czerwienią, błyszczała wśród kurzu i krwi, a nieprzyjaciele mawiali, że kiedy ją ujrzeli, przyszedł do nich wiatr burzy i śmierci.
Nie był mężem łagodnym, lecz i nie dzikim bez rozumu. Wiedział, kiedy miecz ma spocząć, a kiedy gniew ma się wznieść. A kto przy nim stał w drużynie, ten mówił potem, że łatwiej było umrzeć niż cofnąć się od Czarnowietrznego.
Drápa um Eirík Svartvind
„
Vindr bar vágs at geira,
veðr gnýði blóðs á skjǫldum,
stóð hinn stálharði drengrinn,
stormgeisl hjó fjǫrviðar.
Kalla menn hann Svartvind,
skjalds sól skein í gný orrostu,
hrafnbani, hrægnýr slógu
hungraðir á vǫll blóðs.
Eiríkr, vinr vinda,
øx hans þaut sem él nætur,
fellusk fjandr, fór suðr
flóð mannsblóðs um völlu.
”
Przekład polski
„
Wiatr niósł wrzawę włóczni,
burza dudniła krwią na tarczach,
stał mężny, twardy jak stal,
Promień Burzy ścinał las życia.
Zwali go Czarnym Wiatrem,
słońce tarczy lśniło w huku bitwy,
karmiciel kruków, zwierz ciał,
uderzał głodne na pole krwi.
Eiríkr, brat wichrów,
topór jego świszczał jak nocna nawałnica,
padli wrogowie, a ku południu
popłynęła fala ludzkiej krwi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz