Tę, z lekka nieortodoksyjną, wersję św. Franciszka-Od-Wszystkiego-Co-Żyje, zmajstrowałam ze dwa lata temu. Zainspirowała mnie poza pana huzara, a konkretnie jego podniesiony palec: aż się prosi, żeby na tym palcu usiadła jakaś ptaszyna. Dalszy ciąg skojarzeniowy był już dość oczywisty: ptaszyna - święty Franciszek - zwierzaki. I poszło.
"Franciszek" pochodzi z Pegaso, koń z M-Modelu, kogut, gąska i kurki z Tamiyi, krowa z Verlindena, łasiczka z Reapera, ptaszor na ramieniu z Warhammera, pies z chińskiego zestawu zabawkowych gumisi dla dzieci, słonecznik z fototrawki, ptaszka na palcu ulepiłam sama z plasteliny. Skala generalnie 54 mm.
Przy okazji - najlepsze życzenia dla o. Roberta w dniu Jego święta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz