piątek, 15 czerwca 2012

Alzheimer

Dedykuję tę pracę wszystkim tym, którym Alzheimer ukradł bliskich.

Spotkało Was kiedyś coś takiego?

Ukochana babcia przestaje Was poznawać i pyta "a kto pani jest"?
Zaczyna chować pod poduszką chleb, bo przecież jest wojna i trzeba.
Ucieka z domu i skarży się, że mąż ją bije. Ten sam mąż, który zmarł 50 lat temu.

Człowiek, którego znaliście od zawsze, bliski i kochany, z dnia na dzień skrycie, podstępnie, nieodwołalnie zamienia się w kogoś obcego, w rozwydrzonego wandala, którego coraz trudniej kochać, szanować, rozumieć.

Ten typ choroby odbiera poczucie bezpieczeństwa, podcina normalną, ludzką potrzebę oswojenia świata, zrozumienia go, uczynienia choć trochę przewidywalnym. Alzheimer, starcze otępienie, niszczy nie tylko tę kochaną, wspaniałą babcię, ale i jej bliskich.

Nic już potem nie chce być takie samo, jak było przedtem.

Wykorzystałam do tej scenki figurkę Dolfu firmy Dobra Miniatures w skali 54 mm, kawałki pokruszonego kamienia półszlachetnego (agatu?), trochę żelu Vallejo i jeden listek CMK.

Symbolikę niech każdy interpretuje sobie sam, jeśli mu się chce.


1 komentarz: