Pudło - twarde, duże, porządne:
Zawartość woreczków z częściami:
Kadłub to bryła niezłej, lekko połyskliwej żywicy. Nadlewka pod dnem była, ale Andrzej już ją odpiłował.
Deskowanie pokładu dość toporne, bez poprzecznych podziałów, linie podziału desek wypukłe. Kotwice odlane razem z kadłubem. Rzeczą absolutnie paskudną są kazamaty i lufy dział artylerii średniej również odlane razem z kadłubem, jako półpłaskie, hm, znaczniki. Absolutnie trzeba to zeszlifować na łyso i zrobić samemu - całkowicie od podstaw. Auć.
Łódki. Na moje oko jest ich mniej więcej o połowę za dużo, niż się Kasudze należało:
Drobne wyposażenie pokładowe:
Relingi grube, drzwi też, na częściach widoczne zarysowania formy. Lufy proste, na szczęście.
Nie jest to model, który będzie dobrze wyglądał zrobiony prosto z pudełka. Dramatycznie brakuje jakichkolwiek blaszek, choćby z podstawowymi elementami. Detale są na tyle toporne, że w zasadzie mogą posłużyć wyłącznie jako baza do przeróbek. Ale - jeśli ktoś lubi japońską flotę...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz