Dla przyjaciela.
Figurka Adalbertusa, którą miałam od lat, i na którą nie miałam pomysłu. Aż póki się nie okazało, że jest ktoś, kto chciałby go mieć. Usiadłam, pomalowałam.
Wzorowałam się trochę na Juliuszu, a trochę na Wojciechu Kossaku - obaj popełnili obrazy pokazujące Kościuszkę pod Racławicami, różniące się w kolorystycznych detalach.
Adalbertus, skala 54 mm.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz