Pocyc luźno wzorowany na figurze "Ostatniego Krzyżowca", tego z filmu.
Filmu oczywiście nie widziałam, więc nie czytam kontekstów i tropów. Spodobała mi się sama idea zzombiaczonego rycerza. Wymalowałam, podarowałam komu trzeba, miałam frajdę podwójną - bo i z malowania, i z puszczenia pocyca dalej w świat.
Skala 1/10. Producenta nie znam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz