Model to ostatnia, na dobrą sprawę, wojenna konstrukcja Shermana, czyli M4A3E8 ze wszystkimi dodatkami wypracowanymi podczas działań wojennych, tj. armata 76 mm, zawieszenie HVSS, wieża z dwoma włazami, w tym duży dowódcy, szerokie gąsienice i inne mniej lub bardziej widoczne.
Model w skali 1/35, ramki wykonane najnowszymi technologiami tzw. suwakowymi w mojej ulubionej technologii "składa się bez kleju".
W zestawie dostajemy dużo, bo i możliwość zbudowania ogniwkowych gąsienic (pomimo, że każde ogniwko składa się z 6 elementów ja je bardzo lubię za trwałość i wygląd), niewielką balszkę fototrawioną oraz całkiem przyzwoitą kalkomanię (mała, bo to nie samolot :-).
Nie ma metalowych luf, bo i nie ma takiej potrzeby, metoda tzw. bezszwowa (pierwszy raz widziałem w Tamiya) jak najbardziej zdaje egzamin. Ja dokupiłem (dorobiłem) linę, karabin Browning, uchwyt anteny oraz moje ulubione, dedykowane bambetle na tylna pakę.
Zdradzę, że model ma sporo elementów, co daje frajdę przy budowie, dużą atrakcyjność wizualną, niewiele do własnej modyfikacji a co najważniejsze dużą zgodność z oryginałem.
Co do poprawności historycznej, zdania są podzielone, na dostępnych zdjęciach archiwalnych Paper Doll miał gąsienice typu T66 a nie T80, ale zdjęcie ukazuje uszkodzony czołg a w trakcie napraw serwisowych mogło dojść do wymiany.
Także wracając do modelarstwa, gdyby ktoś poszukiwał Shermana Furia (ach to Hollywood) to mogę polecić z czystym sumieniem model w skali 1/35 firmy RFM RM-5028, zwany przez żołnierzy Easy Eight" od oznaczenia E8, film powstał 80 lat później :-)




































Piekna Bestia. Ktora wersje malowania wybrales ?
OdpowiedzUsuń