czwartek, 1 września 2016

Rosomak, odc. 2

A dzisiaj mój Rosiek.

Żywiczny model Tololoko, trudny i niedbale zaprojektowany, i odlany techniką short-run. Mnóstwa rzeczy trzeba się było domyślać, tym bardziej że w pudełku miałam wersją afgańską, z ekranami siatkowymi, a instrukcję od Rośka europejskiego, który jak wiadomo nieco inny jest.

No ale. Innego Rośka w 1/72 póki co nie ma.

Kalkomanii też nie ma, więc oznaczenia mocno improwizowane.















1 komentarz:

  1. Małe jest piękne a jeżeli jest to mały Rosiek , to nawet bardzo :)) !!!!

    OdpowiedzUsuń