Kolejny latarniowiec w moim modelarskim życiu.
Latarniowce są, proszę państwa, śliczne. Rosochate, dziwaczne, zaniedbane i samotne. Przebrzydkie. Prześliczne.
Tym razem wzięłam na warsztat toto:
Darmowa wycinanka PaperShipwright w skali 1/250. Zmniejszyłam ją do 1/700.
Z papieru są tzw. większe części, czyli kadłub, część latarni, tyły paneli słonecznych. Reszta to różnoraki modelarski złom z magazynku, drut i fragmenty kocich włosów. Podstawka - szalejący oceaniczny sztorm - kupiona w Bytomiu.
I zdjęcia plenerowe ;)
Nice work and beautiful model.
OdpowiedzUsuń