piątek, 2 maja 2014

Północ bez Południa

Dowód na to, że nie każdą figurkę warto brać pod pędzel.

Ta wydawała mi się fajna, gdy ją składałam. Koń, dynamiczna poza, super. Potem... cóż. Jakoś mi to wszystko zaczęło nie stykać. Niby dynamika, a całość sztywna. Plastik. Eee.

Za stara już jestem na niektóre historie, za stara.

Wymęczony Masterbox, 1/35.



1 komentarz:

  1. Eee tam, coś kogoś na gderanie wzięło;) ... No nie da się zrobić żeby leciał z siodła jak z procy, bo niby na czym powiesić? Runął, a upadek był wielki...

    OdpowiedzUsuń