piątek, 26 lutego 2016

Flower Power

Historyjka taka.

Na bazie wojennych opowieści o flowerkach taranujących niemieckie u-booty. Historia odnotowała ileś takich sytuacji; flowerki wychodziły z tego z zasady niemal bez szwanku, w większości o własnych siłach kontynuowały patrol i wracały do domu.

Moja flowerka nie jest żadną konkretną jednostką. To raczej symbol, pewien rodzaj uogólnienia.

Użyłam HMS Anchusa z Mirage Hobby i jakiegoś u-boota typu IX, też z Mirage. Do szkopa blaszka Mirage, do flowerki WEM. Blaszka WEM pozostawiła we mnie pewien niedosyt: trochę toporna, trochę za mała. Ale bez niej w ogóle bym się nie wzięła za ten model.

Skala 1/350. Kot - duży, szaro-biały - siedzi na mostku flowerki. Na u-boocie kota nie ma, nie dam stworzonka na zmarnowanie.


I inżynier odbiorów końcowych, czyli Kleksia przy pracy.



1 komentarz:

  1. Okręciki cudne a "Pani Inżynier Odbiorów Końcowych " jest słodka :)) !!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń