piątek, 6 października 2017

Inbox - Armo/Jadar Models - French battleship Bouvet - skala 1/700

Francuz. Czyli prześliczny brzydal.

Biogram okrętu


Modele Jadara mają ogólnie to do siebie, że są świetnym materiałem wyjściowym do zbudowania fajnej repliki. Ale trzeba w nie włożyć sporo inwencji i oddzielnie dokupić choćby elementy fototrawione.

Instrukcja - też jak zwykle - szczątkowa. Okej, wystarczy.


Kadłub. Bardzo ładny. Trochę popsuł mi humor ten wielki gruby kanał wlewowy: trzeba będzie ciąć, żmudnie ciąć, i ciąć...






Detale podzieliłam na 4 grupy tematyczne (przyjechały w jednym wspólnym woreczku):

1. Duże - czyli kominy, wieże artyleryjskie, marsy, pokłady.


 Grill na kominie odlany w całości, auć...


2. Detale drobne: żurawiki, schodnie itd. Na schodnie proponuję w ogóle nie patrzeć, tylko od razu wymienić na blaszkowe. Żurawiki niebrzydkie; mam wrażenie, że trochę ich za dużo - ale na pudełku modelu uczciwie napisano, że "zawiera części zapasowe".




3. Lufy. Nie są brzydkie, ale i tak je wymienię. I też jest ich za dużo.


4. Łódki. Tu już mamy (przynajmniej ja mam) istną orgię łodziową. Potrzebnych będzie 8 albo 9, a w moim woreczku było ok. 30. Część niedolana, w paru zostały same "żebra" - super. Takie gołe wręgi idealnie wręcz nadadzą się na dioramę z udziałem zatopionych wraków łódek. Genialnie.


I to wszystko. Blaszek brak, maszty zrób sobie człowieku z drucika, malowanie znajdź w necie.

Strasznie mi się podoba ten model.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz