Dwa pudełka w jednym inboxie. Bo oba na ten sam temat.
Garść miłych, fajnych przydasiów. Lądowych i powietrznych. Oryginalnie do zaokrętowania na jakimś współczesnym amerykańskim okręcie desantowym-doku, na przykład.
1. Latadełka. Sześć typów: Cobra, Sea Knight, Osprey, Harrier, Sea Hawk, Sea Stallion. Po dwie sztuki z każdego. Ramki z przezroczystego tworzywa, klasyczne Trumpkowe. Ładne, delikatne, miłe.
Największą moją fascynacją w tym zestawie jest Sea Stallion. Wielki. Jeśli coś ma w tej skali średnicę wirnika 8 cm, to... ma dziewucha na czym usiąść.
Kalka. Rozkosz oglądania. Nareszcie normalne oznaczenia, a nie malowanie gwiazd i symboli z ręki albo kombinowanie z jakichś innych skal.
2. Jeździdełka. Abrams, LAV-25, Patton, M1114, MTVR, M198, AAVP, M1097. Też po 2 szt. z każdego. Plastik szary, ładny, gładki. Urzekająca jest szczególnie delikatna detalizacja LAVa.
Milutkie. Milutkie. Naprawdę milutkie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz