Sielsko anielsko.
Mała amerykańska kanonierka, gdzieś na rzece Jangcy albo w okolicach, kiedyś tam przed wojną. Drzewka, kwiatki i ptaszki, słońce woda i wiatr.
Takie tam.
Kot siedzi schowany pod tentem. Kot jest biały, ma różowe uszka i wie, że nie należy ich wystawiać na gorące słońce, bo można sobie uszka poparzyć a wtedy boli.
W tle mały tubylczy stateczek, jakich na tamtych wodach pełno - ba-la-hu, po naszemu lepiej znany jako prau.
Skala 1/700.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz