niedziela, 8 grudnia 2019

Inbox - Kombrig - HMS Sans Pareil 1887 - skala 1/700

Kolejny eksponat do galerii potworów :)

Biogram okrętu

To ten rodzaj okrętu, do którego chce się (także modelarsko) wracać. Kilka lat temu zbudowałam bliźniaczą siostrę Sans Pareila, HMS Victoria. Tamta była kartonowa i w 1/400, ten tutaj to żywica i blaszka.

To Kombrig, czyli wszystko w sumie jasne. Nowy Kombrig, dodam, czyli jest dołączona blaszka.

Instrukcja.





Uwaga: rysunek nie jest w skali. Trzeba będzie zmniejszyć.


Kadłub. Śliczny. Widać komputerowe podkręcenie projektu.






Pomosty (których na Sans Pareilu było mnóstwo) odlane na cienkiej błonce. Trzeba będzie bardzo uważać przy zeszlifowywaniu.


Drobne elementy. Dużo ich, no ale taka była uroda wiktoriańskich pancerników. I tak pewnie trzeba będzie to i owo dołożyć z magazynku.


Łódki. Kombrig robi bardzo ładne szalupki.


Mała biała Kleksia pomagająca przy robieniu inboxa. Nie wchodzi w skład zestawu, ale na pewno pomoże również z budową :)


Wieża artylerii mamuciej (412,8 mm, 16,25 cala). Bardzo ładne.



Ale żurawiki jak zwykle w Kombrigu brzydkie. Do wymiany.


Kominy. Nie, Sans Pareil nie miał 6 kominów. Miał dwa. Zbudowano go z niskimi, podobnie jak siostrzaną Victorię, i potem je podwyższono. Na Victorii zostały niskie, bo Victoria zatonęła jeszcze zanim zdążono ją przeznaczyć do przebudowy. Do użytku zatem będą dwa najwyższe, reszta do wywalenia.


Blaszka. Jak dla mnie, zostawia niedosyt - ale ja nie marudzę w zasadzie tylko na zestawy waloryzacyjne Flyhawka, składające się z 10 blach każdy.


Nie ma na blaszce relingów. no ale to żaden problem.


Reasumując: jakie śliczności.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz