Zabaweczka taka. Bezintencyjna zupełnie.
A droga wiedzie w przód i w przódChoć zaczęła się tuż za progiem –
I w dal przede mną mknie na wschód,
A ja wciąż za nią – tak jak mogę…
Skorymi stopy za nią w ślad –
Aż w szerszą się rozpłynie drogę,
Gdzie strumień licznych dróg już wpadł…
A potem dokąd? – rzec nie mogę.
Down from the door where it began.
Now far ahead the Road has gone,
And I must follow, if I can,
Pursuing it with eager feet,
Until it joins some larger way
Where many paths and errands meet.
And whither then? I cannot say.
To oczywiście Tolkien, pieśń Bilba opuszczającego Shire. Tak mi się jakoś plotła po głowie podczas budowy tej dioramki.
samochód - Famo DKW, druk 3d, jeszcze z plików nieodżałowanego Pawła Grochowskiego. Kapliczka Jadar. Ludzik - żołnierz w ubranku przeciwchemicznym, Rosja, ale genialnie nadaje się na wszelkiego rodzaju stalkerów. Skrzynki Blackdog. Podstawka to kawałek driftwooda, drzewko z korzonków.
Skala 1/72.
Świetna robota. Wspaniała winietka.
OdpowiedzUsuń