Kiedyś już to popiersie malowałam, ale wtedy kanonicznie, grzecznie i w ogóle. Ale że miałam jeszcze jeden egzemplarz, to go postanowiłam wymalować inaczej. Tak jakby Snape nie zginął z ręki Voldemorta mając 38 lat, a dożył, powiedzmy, późnej 70-tki.
Rzeźba tej twarzy aż się prosiła o taki eksperyment, no co ja mogę.
Clay Dreams Miniatures ze specjalnymi podziękowaniami dla Marcina. Skala 1/12.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz