środa, 7 grudnia 2022

Pospolitak spod Beresteczka

 Pan dziwnie nieurodziwy.

Figurka, która leżakowała w magazynku ładnych kilka (-naście?) lat. Leżakowała mimo ciekawego tematu i ogólnej mojej, wszem wobec znanej, sympatii do koni. Bo - to po pierwsze - strasznie pofragmentowana była. I nadlewki grube, i zanosiło się na dużo szlifowania. I fakt...

Zaś po złożeniu objawił się szkarad. 

Koń - cóż. Każda noga innej długości, rzeźba przebrzydka, nieanatomiczna. Ludek z gębą z najgorszych wzorców S-Modelu, i też z anatomią na bakier. Całość porozlewana jakaś, jakby kopia robiona w kisielu, nie w silikonie. 

No ale dobra. 

Poklęlim, popyszczylim, zmalowalim. 

I ciszej już nad tą trumną. 

Adalbertus, skala 75 mm. 













1 komentarz:

  1. Nasz drogi Chomiczek popyszczył , pomarudził i jak zwykle wyszło małe cudeńko :)!

    OdpowiedzUsuń