wtorek, 13 grudnia 2022

Sabina Poppea

 Od Roberta. Dziękuję. 

Sabina Poppea miała włosy koloru bursztynu – sucinum. Tak pisał o niej Neron w swym wierszu. Nero Claudius Caesar Augustus Germanicus był oczywiście cesarzem. Poetą zaś być chciał. Nie wyszło mu i z jednym i z drugim. Nie wyszło mu i z drugą żoną, boską Poppeą właśnie. Podobno żałował jej do końca swych dni.

 Jaka była owa bursztynowowłosa? Podobno piękna i wyrachowana. Zdaniem Sienkiewicza, była bezinteresownie zła. Choć mądra, swoją mądrość i inteligencje wykorzystywała do złych celów. Potrafiła doskonale manipulować ludźmi. Ale co tam nasz Henryk mógł wiedzieć? Poza tym potrzebny był mu w jej osobie wiodący szwarccharakter powieści o biednych, prześladowanych chrześcijanach. 

Kiedy bogowie zorientowali się, że nie są w stanie zmienić historii, wymyślili historyków. To słowa , którymi profesor Aleksander Krawczuk rozpoczyna jedną ze swoich opowieści. Historycy to zaledwie interpretatorzy. Prawdziwym złem są pisarze. Ci potrafią opowiadać historię zupełnie od nowa i na odwrót. Wystrzegajmy się ich. Bądźmy czujni. A co do profesora Krawczuka, to wypada mu życzyć, ale nie stu a dwustu lat! Sto lat bowiem skończył właśnie w tym roku.

Skala niezmiennie 28 mm. 







6 komentarzy:

  1. Świetnie zmalowana figurka a sam opis godny pióra szanownego Pana Profesora !

    OdpowiedzUsuń
  2. Figurka malarsko dorównuje pięknością Boskiej Poppei. Tekst zaś opisujący tą wspaniałą pracę jest wspaniały i rewelacyjny. Bądź pozdrowiony Robercie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyłaczę się do powyższych słów, a Henryk S. wiele zła wyrządził swymi powieściami, oj wiele, zaś Profesor walczył z tymi, którzy jedynie słuszna widząc historię jego interpretacja gardzili i Go ośmieszali ( wiem co i o kim mówię)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak może pamiętasz studiowałem historię, Każda wzmianka o prof . Krawczuku wywoływała grymas niecheci, a u jednego z "przyczynkowiczów" ( tacy to to przyczynek do przypisów recenzji popełniali jako cały wkład w rozwój wiedzy) nawet wręcz alergię. Nie trawili mozności opowiedzenia o przeszłości w sposób barwny, dyskusyjny, zwrócenia uwagi na klimat epoki i zwykła ludzką psychikę. HISTORIA musiała byc poważna, nadęta i niepodważalna- mówie o starożytności i części średniowiecza. Zwrócenie uwagi, że Swetoniusz na którego "Zywotach Cezarów" opiera sie do tej pory biografika imperatorów, z braku w sumie innych źródeł, był idealistycznym zwolennikiem republiki,była obrazoburcza, podobnie jak przywołanie Villona jako średniowiecznego poetę. najgorsze z wszystkiego,że równocześnie z tymi moimi studiami starozytności pojawiło sie pierwsze polskie wydanie " Ja Klaudiusz" i Klaudiusz i Massalina Roberta Graves'a. No a potem Krawczuk został ministrem kultury u schyłku PRL-u i publicznie w Dzienniku TV ogłosił, że powinno sie wydawać ksiązki tzw drugiego obiegu i znieść cenzurę. O Henryku S. też coś napisać?

    OdpowiedzUsuń
  5. Pisz Waść ! Im więcej , tym lepiej !

    OdpowiedzUsuń