wtorek, 5 czerwca 2018

Obrona Kasbach - Ohlenberg - kampania Rzesza 1945

Z podziękowaniem dla Victoriusa :)



W to gorące majowe popołudnie zebraliśmy w sobie dość siły by na przekór wszystkim i wszystkiemu pokostkować kolejny raz.

Tak starliśmy się w uniewrsum G2 na przedpolach niemieckiego wówczas miasteczka Kasbach-Ohlenberg stojącego na drodze w kierunku Austrii. Rozgraliśmy to w ramach kampanii Rzesza 1945 - dość prostego w organizacji scenariusza dyżurnego. 

Podejście do miasteczka było dość ciężkie z jednej strony droga wzdłuż ściany lasu, z drugiej na odkrytej przestrzeni. Kluczowe dla wojsk USA (czy dla mnie) było zdobycie skrzyżowania dróg które było w miasteczku w rynku. Niemcy (Lord) też zdawał sobie sprawę z kluczowej pozycji jaką było utrzymanie skrzyżowania. Jego kontrola umożliwiała rozpoczęcie lub powstrzymanie natarcia w kierunku granic Rzeszy z Austrią. Naa tym skrzyżowaniu właśnie Niemcy ustawili główną linię obrony. zewnątrzną linię stanowiły unieruchomione pojazdy - skutecznie blokując ruch po drodze. przedpole w centralnej części zaminowane. Skrzydła ochraniane były: lewa strona przez batalion pancerny 1945 a prawa - 654 Rzeźników z Chambois. Całość dobrze chroniona obroną przeciwlotniczą - co widać było po niskiej skuteczności lotnictwa USAF. Niemcy okrzepli już i zaczeli stawiać skuteczny opór. Stwierdzili że tanio swojej skóry nie oddadzą.

Uznałem że od odkrytej przestrzeni śmiałym rajdem batalionu zwiadu wkroczę do miasta a z lewej strony - używając sprzętu cieżkiego - shermana ze spychem przecham zatarasowane pojazdy. Niestety skuteczny ogień Rzeźników z Chamobis z prawej strony i batalionu 1945 z lewej skutecznie opóźnił rajd. Rozpoczęło się powolne wybieranie i walka o każdy cm planszy. Na lewej flance batalion pancerny USA z batalionem piechoty torowały sobie powolnie drogę eliminując batalion pancerny 1945 z walki. Piechota wsparta wyrzutniami Calliope uzyskała nawet chwilową przewagę ale ogieniń kompani 1000 Sturmtigerów skutecznie ją powstrzymał że nie była zdolna do podjecia dalszego natarcia. Na prawej flance Rzeźnicy z Chamobis utrzymali swoją renomę. Wykończyli cały batalion pancerny USA i 692 batalion niszczycieli czołgów USA .. też okryty już sławą swoich 90-tek. 692 i lotnictwo USAF zdołało wykończyć jedną kompanię 654. Batalion zwiadu USA zaległ na przedmieściach. Pozbawieni pomocy medycznej (ostrzał był cieżki trudno było tam dojechać - do tego zatarasowane drogi) jedyne co można było dla nich zrobić to podeśłać kompanię shermanów z działem 105 mm do ostrzały pozycji niemieckich. Dawało to ulgę zaległym chłopakom z Recon i dawało możliwość utrzymania pozycji. Tak dobrneliśmy do około 7 tury. Uznaliśmy że nic więcej nie zrobię. Niemcy też wymagały reorganizacji obrony.

Popołudnie było wspaniałe, wspaniale spędziliśmy te kilkadziesiąt minut. Dzięki za grę Lord. Dzięki za przyjęcie na bloga siostra.
































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz