I czego się tak pieklisz, głupia...?
...mógłby zapytać ten mały biały kociak, który siedzi przed pyskami charczącej, plującej i wywracającej oczami chimery.
Mógłby - gdyby chciało mu się mówić.
Każdy, kto ma kota, pewnie nie raz widział na jego pyszczku ten specyficzny wyraz lekko zniesmaczonego pobłażania, pojawiający się np. w momencie, gdy człowiek wścieka się, że znowu ktoś zwalił wazonik z okna, otworzył lodówkę i nie zamknął, zeżarł mięso z patelni albo mokrymi łapkami wyszedł z kuwety i pobrudził podłogę. Człowiek się wścieka, a kot spokojnie patrzy, lekko przekrzywiwszy łepek:
- I czego się tak pieklisz? Naprawdę jest o co? Wazonik się stłukł? To po coś go postawił w takim głupim miejscu? I czego się drzesz, poczworo trójgłowa? Mam się ciebie bać? A czemu niby?
Chimera - Maelstrom Games (jakaś odnoga Games Workshop), figurka przeznaczona teoretycznie do gry. Przepyszna, żywiczna, cud miód i orzeszki. Kot - skala 1/35. Podstawka z korzenia.
Great work ;)
OdpowiedzUsuńNo i śliczna ;-) I wcale nie taka szara jak mówiłaś w Osowie ;-)
OdpowiedzUsuńShidley
Widziałem w Bytomiu, że też się od razu nie domyśliłem kto jest autorem... Nie mój klimat ale potrafię docenić pracę na wyjątkowym poziomie.
OdpowiedzUsuńA.