Lubię rzeźbę Scibora...
Ten pocyc to uczciwy kawał żywicy - skala 1/5, jak sądzę - ciężki, masywny, gniewny. Pewnie, że można go było pomalować w spokojniejszych tonacjach. Pewnie że tak. Ale jakoś - ja też czasem miewam krzykliwe malarskie humorki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz