Z wycinanki Walden Models przeskalowanej z 1/250 do 1/400. Tu macie historię okrętu:
Znane są 3 albo 4 zdjęcia Alarma, z tego dwa stoczniowe, z lat ok. 1874-1876. Wedle nich właśnie urządziłam otoczenie mojemu okręcikowi.
Kot jest szarobiały, siedzi na wachcie przy trapie. Znajdźcie go na zdjęciu powyżej.
Zgłaszam oficjalny protest!
OdpowiedzUsuńTo bardzo zgrabny okręcik, choć oryginalny! Niestety, najciekawsza jest jego część podwodna, której na tym modelu nie widać - dłuuugaśny "ryjek" służący do bliższych kontaktów z jednostami npla za pomocą miny wytykowej, ja też pomycłowy pędnik mający(w teorii...) zastąpić jednocześnie śrubę i ster!
Oj, zapomniałem... protest dotyczy tytułu "POKRAK"!
OdpowiedzUsuńKażdego co innego interesuje w okrętowej anatomii.
OdpowiedzUsuńZgadza się, tyle, że w przypadku ALARM-a właśnie podwodzie wyróżnia go spomiędzy innych konstrukcji pływających... Reszta jest w granicach normy, nawet ta "big"-armatka schowana za okiennicami (też tu niewidocznymi)!
OdpowiedzUsuńSo small and so excellent!
OdpowiedzUsuńJak zwykle pierwszorzędna praca. :)
OdpowiedzUsuńHey, I really like what you've done with my model! Great job :)
OdpowiedzUsuńCheers,
Oliver