wtorek, 31 marca 2015

Polish Winged Hussar

Czemu tytuł po angielsku?

Bo husarz to to nie jest. Co najwyżej bajeczka pt. "jak mały Koreańczyk wyobraża sobie polskiego husarza".

Ja już pomijam skrzydła, w sensie, że w ogóle nie powinno ich być. Ale skoro są, to czemu wyrastają facetowi z łopatek? Zawsze mi się wydawało, że skrzydła jako element anatomii to przysługują aniołom, a nie husarzom!

Po drugie: pomiędzy plecami a skrzydłami ten pan ma przyrośniętą do zbroi wilczą skórę.

Po trzecie ma hemoroidy. Możliwe że też przyrośnięte.

Po czwarte, fajnie mi się malował.

Young Miniatures, skala 1/10.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz